czwartek, 13 czerwca 2013

Martwa natura z dzwoneczkiem

Dzisiaj klasycznie, czyli martwa natura z mosiężnym dzwoneczkiem. Próbowałem namalować wszystko szerokim płaskim pędzlem i okazało się to dużym wyzwaniem. Zrobiłem też eskperyment z oświetleniem. Oświetliłem martwą naturę światłem z typowej żarówki, przez co na fotografii martwa natura jest strasznie zażółcona. Natomiast malowałem w świetle o temperaturze 4000 K (Kelvina).



Martwa natura z mosiężnym dzwoneczkiem
 olej na płycie 16 x 12 cm

Martwa natura z mosiężnym dzwoneczkiem
 w złotej ramie

1 komentarz:

Krzysztof Kowalski pisze...

Tym razem też więcej przedmiotów. Wyszło jak zwykle rewelacyjnie. I znowu jestem zachwycony tą ramą. Zgadzam się z tym, że rama czasami, nie zawsze, ale bardzo często, stanowi nieodłączną całość dzieła. Z ramą obraz nabiera życia, nie jest taki pusty. Tu jak zwykle obraz w ramie prezentuje się świetnie.