wtorek, 18 czerwca 2013

Martwa natura z cytryną

No i namalowane. Malowałem wszystko pędzlem o rozmiarze nr 12, czy bardzo dużym jak taką wielkość podobrazia. Potraktowałem ten temat jako swoiste ćwiczenie pewnej dyscypliny malarskiej.

Martwa natura z cytryną
olej na płycie 18 x 12 cm

Martwa natura z cytryną
w srebrnej ramie

2 komentarze:

Krzysztof Kowalski pisze...

!!! Według mnie najlepszy obrazek jak do tej pory. Rewelacja! I jeszcze ta srebrna rama genialnie się tu komponuje. Mam nadzieję, że obraz zawita na allegro?
PS Całkiem niedawno popełniłem taką małoformatową, olejną martwą naturę z młynkiem, listkami i jakimś małym wazonikiem (właściwie nie aż tak małą, 20 x 30, ale to było najmniejsze płótno na jakim malowałem). Jak obserwuję Twoje prace, mam ochotę wrócić do farb olejnych i też spróbować z daily paintingiem. Albo przynajmniej jakąś serią. Kto wie...

Unknown pisze...

Dziękuję. Osobiście uważam, że najlepsze jeszcze przede mną:) Fakt, srebrna rama bardzo pomaga. Czy zawita na Allegro? Nie wiem. Allegro jest w tym momencie matnią. W dziale malarstwo olejne jest ponad 330 stron z obrazami a szkoda mi sprzedawać za kilka złotych:) Możesz zacząć też, będziemy się uwagami wymieniać. Chętnie się podzielę swoimi doświadczeniami:)